Amun 5

Strona startowa
Amun 5,
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Gena Showalter
Mroczny Sekret
Rozdział V
Głośno oddychając, i będąc ciągle jeszcze pod wpływem narkotyków, Hiadee podeszła do
łóżka. Położyła jeden z ostrych odłamków lustra na nocnym stoliku, tuż obok głowy Miki
a drugi wepchnęła pod jego poduszkę. Nigdy nie zaszkodzi mieć dwie bronie zamiast
jednej.
Zaraz potem przeszukała nocny stolik, zaskoczona, że nie pomyślała o tym wcześniej.
Wewnątrz znalazła mnóstwo słodyczy. Pastę do zębów, płyn do ust, maść z
antybiotykiem, bandaże i nawilżone chusteczki. Żadna z tych rzeczy nie miała sensu. Czy
Lordowie zamierzali torturować Mikę, pokazując mu przedmioty, których nie mógł mieć?
Dobrze, ona im pokaże. Wykorzysta to wszystko, pomagając Mice i sobie doprowadzić
się do ładu. Umyje Mikę, dokładnie od stóp, do głowy, nawet bardzo intymnie, na samą
myśl o tym zarumieniła się. A potem posmaruje maścią jego dłonie, tak delikatnie jak
tylko zdoła.
Obserwował ją, ciemnymi oczyma, cicho i bezszelestnie. Nienawidziła myśli, że nie
pamiętał tego co było między nimi. Nie żeby było tego dużo, ale przecież dogadywali się
przez ostatnie miesiące. Chcieli poznać się jak najlepiej nim zdecydują się na seks, chcieli
zapomnieć o przeszłości i o tym co powiedzą ludzie na ich widok razem.
Dlaczego on się na to zgodził, nie rozumiała tego. Kiedyś myślała, że próbował złagodzić
w ten sposób jej płochliwą naturę. Teraz jednak była pewna, że nalegał na to, bo nie
wierzył w ich związek. Nic ich nie miało ze sobą łączyć, poza wzajemną sympatią.
Ale to się zmieni, przysięgła sobie. Podążył za nią aż tutaj. Dla niej zniósł te straszliwe
tortury. Zasłużył sobie na wszystko, co mogła mu ofiarować. I musiała mu to dać. Teraz.
1
Gena Showalter
Mroczny Sekret
Jak tylko skończyła go opatrywać, schowała wszystko z powrotem do szafki. – Uważaj, te
ostre odłamki, mogą pociąć twoją skórę, kiedy będziesz je trzymał, - powiedziała do
niego łagodnie. – A tak dużo krwi już straciłeś…- Jej głos zamarł. Nie chciała
przypominać mu o jego kruchości. Był żołnierzem, bardzo silnym, tym wyznaniem mogła
niepotrzebnie zmusić go do wysiłku, a tego nie chciała. – Co ja mówię, użyjesz ich jeśli
będzie to konieczne, okej?
Może i mógłby się goić w zastraszająco szybkim tempie, w sposób w jaki ona nie mogła
wyjaśnić. Co nie zmieniało faktu, że nadal martwiła się o niego. Został poturbowany
również umysłowo, w najgorszy możliwy sposób. Był teraz zupełnie innym człowiekiem.
Już teraz widziała w nim pewne zmiany.
Zawsze żył szybko i intensywnie. Jakiś osobliwy mrok zawsze otaczał go, odstraszając
innych. Wszystko dookoła niego zamierało i skwierczało, kiedy tylko wypowiadał choć
jedno słowo. Nawet ona. Bała się tego żaru i płomieni. A teraz ta jego gwałtowność i
ciemność znikła.
Tak naprawdę to rozjaśniał jej nastrój. Wcześniej myśl o spaniu z nim przerażała ją.
Czuła jak gdyby coś było nie tak…coś. Coś bardzo strasznego…
I być może gdyby wiedziała, co to było, mogłaby o tym z nim porozmawiać, powiedzieć
mu również o swej przeszłości. Nigdy wcześniej nie mówiła mu że już kiedyś żyła i
umarła. Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, by komuś powiedziała, co się wydarzyło po
tym jak umarła. Nikt nie wiedział, że żyła dłużej niż dwadzieścia kilka lat, na co
wskazywał jej wygląd.
Nikt nie wiedział, że żyła setki lat, nie potrafiąc przypomnieć sobie tego co było
wcześniej, poza krwią, bólem i śmiercią. To dlatego była tak wytatuowana, by móc
pamiętać dobre rzeczy które jej się przytrafiały.
2
Gena Showalter
Mroczny Sekret
Nikomu nie ufała na tyle, by o tym powiedzieć.
Po pierwsze nie ufała ludziom. Nigdy. Nawet Mice w pełni nie ufała. Po drugie zabijając
demona mogła się zdemaskować, że poosiada jakieś nadprzyrodzone moce, a to z kolei
naraziłoby ją na podejrzenia że sama została zainfekowana demonem. Po trzecie im mniej
ludzie wiedzieli o niej, tym łatwiej było im się pogodzić z jej śmiercią, lub czy czymś
podobnym.
Sądziła, że mogłaby polubić myśl o wyznaniu wszystkich swoich sekretów temu
mężczyźnie. Nawet jeśli był jej w tej chwili odleglejszy niż kiedykolwiek wcześniej.
Nawet jeśli wydawał się jej być twardszy niż kiedykolwiek przedtem, nawet jeśli nie
zważał na ból. Coś jednak ich łączyło, coś czego nie było wcześniej pomiędzy nimi. Był
taki łagodny w stosunku do niej. A ona chciała się nim opiekować i pragnęła go.
Kiedyś również jej pragnął. Ale tamto pragnienie gasło pod wpływem jego wahania.
Teraz nic nie stało na przeszkodzie, by wziął od niej to czego pragnął. Gdyby go teraz
odtrąciła, okazałaby się cholernie głupia. Wszelkie jej instynkty walczyły ze sobą. Tak
delikatnie pieścił jej policzki.
Zaszło w nim kilka zmian fizycznych, zrozumiała to patrząc na niego. Jego wargi
wydawały się być pełniejsze, ale to mogło być złudzenie, po otrzymanych ranach. Jego
rzęsy były zdecydowanie dłuższe i oczy o wiele czarniejsze niż kiedyś. Nie była w stanie
rozróżnić tęczówki. Jego ramiona były szersze a mięśnie brzucha bardziej rozbudowane.
Wiedziała, że Lordowie oznakowali go ich motylem. Co jeżeli zrobili coś o wiele więcej?
Co jeżeli wpuścili w niego jakiegoś demona i teraz to jego znak Mika nosił na sobie? W
ustach jej zaschło, kiedy tylko dotarło do niej, że jest to bardzo prawdopodobne.
3
Gena Showalter
Mroczny Sekret
Galen, lider łowców znalazł sposób, by łączyć ludzi z demonami. Być może Lordowie
również go znali?
Haidee.
Zamrugała jak tylko jego głos przedarł się przez jej myśli. Być może jednak wiedział, że
z jego głową było coś nie tak. Wiedział i nie miał pojęcia jak jej to powiedzieć. Czy bał
się, że odwróciłaby się od niego, gdyby dowiedziała się, że został opętany?
Haidee
, powtórzył.
- Przepraszam, zamyśliłam się, odrobinę. – Przysunęła się bliżej niego, doki ich biodra się
nie dotknęły. On skrzywił się, ale podciągnął do pozycji siedzącej. Był tak blisko, że
mogła poczuć gorąco bijące z jego skóry. Takiej ilości ciepła nigdy wcześniej nie
spotkała. Kolejna różnica. Nigdy wcześniej nie był taki ciepły. Wcześniej płonął, ale w
zupełnie innym sensie. Inaczej pewnie już dawno by z nim spała, nie obawiając się, że
będzie skwierczeć. Teraz jego ciało było wyborne, teraz miała ochotę się ogrzać w jego
cieple.
Haidee
ponownie trzasnÄ…Å‚.
Znowu zamrugała. Musiała przestać się tak od niego umysłowo oddalać. – Przepraszam,
potrzebujesz czegoÅ› dziecko?
Chcę cię dotknąć
. Tym razem bez problemu sam uniósł dłonie przyciskając je do jej
skroni. Więcej jego ciepła otoczyło jej ciało, niczym przewód włączony do kontaktu.
Zadrżała i oprała się o jego ręce, mrucząc z zadowolenia. Zaskoczenie przemknęło przez
jego oczy, migocząc teraz czerwonymi iskrami. Och tak, pomyślała miała rację. Był
opętany. I wiedział o tym. I nie oczekiwał, że będzie go dalej pożądać.
4
Gena Showalter
Mroczny Sekret
Biedne kochanie. Jak gdyby kiedykolwiek wcześniej była w stanie go zdradzić. Nie mógł
nic poradzić na to, co się wydarzyło i nie mogła go przecież z tego powodu odrzucić.
Poza tym jej wojna z Lordami nigdy nie tyczyła się ich demonów, tylko ich czynów.
Mika nie zakaził jej. Nie zabił jej rodziny. Krew z ciała matki i ojca płynęły gęstym
strumieniem. Oboje byli martwi i bezbronni. Otrząsnęła się z przykrych wspomnień, nim
ból zdołał ją powalić na kolana.
- Jeśli, oni zrobili, ci coś strasznego…coś złego…ja pomogę ci przez to przejść. –
Powiedziała łagodnie kładąc na nim dłonie. Musiała go dotknąć. – Nie stanę przeciwko
tobie w konfrontacji z Galenem i Stefano. Nie zdradzę cię. Nie ważne co się stanie. A
jeśli zaczniesz robić dziwne rzeczy… straszne rzeczy. – Jak na przykład zabijanie bez
powodu. – Zajmę się tobą osobiście.
Miłosierdzie. Zrobi wszystko, by oczyścić jego ciało z demona. Nienawidziła siebie za to,
ale prawdopodobnie zrobiłaby to w każdym swoim życiu. Zrobiłaby wszystko, co
konieczne, by ocalić niewinne istoty, przed losem jaki przypadł w udziale jej rodzinie.
Nawet jeśli oznaczałoby to zniszczenie jedynej szansy na szczęście.
- Rozumiesz, co mówię do ciebie? – Zapytała łagodnie.
Zaskoczenie zabłysło w jego oczach, maleńkie drobne bursztynowe igiełki pojawiły się w
ciemnych tęczówkach. Na szczęście czerwień znikła.
Coś złego, czyli...
Jego głos dryfował przez nią.
Opętanie…przez demona
.
SpiÄ…Å‚ siÄ™.
Powiedz mi wszystko. Jak się tutaj dostałaś. Jakie są twoje cele?
Przynajmniej nie uciekł od niej, skoro już znała prawdę. Ani nie wydawał się być z tego
powodu przestraszony. Dobrze. – Okej, - położyła sobie jego dłonie na kolanach,
ściskając je kurczowo. Nie protestował. – Demon Porażki, jeden z najwstrętniejszych
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rumian.htw.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates