Amelia - Le Fabuleux Destin ...

Strona startowa
Amelia - Le Fabuleux Destin D'amélie Poulain, zachomikowane
 
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:00:www.napiprojekt.pl - nowa jako�� napis�w.|Napisy zosta�y specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.00:00:15:T�umaczenie by Steph |Dopasowanie ^NoName^| Poprawki po w/w STE00:00:20:Synchro:|JAKU00:00:23:Synchro:|JAKU00:00:29:AMELIA00:00:34:(dok�adnie: Wspania�e Przeznaczenie|Amelii Poulain)00:00:51:Trzeciego wrze�nia 1973 roku|o 18.22 i 32 sekund,00:00:55:Mucha pochodz�ca z Kalifornii,|uderzaj�ca skrzyd�ami 14670 razy na minut�,00:01:01:Pojawi�a si� na ulicy Vincent na Monmartre.00:01:09:W tej samej chwili, na tarasie pewnej|restauracji niedaleko Moulin de la Galai00:01:15:Wiatr podnosi� obrusy|i wprawia� stoj�ce kieliszki w taniec00:01:18:Z dala od uwagi innych.00:01:21:W tej samej chwili, na pi�tym pi�trze,|przy ulicy Troudair 28 w 19-tej dzielnicy00:01:27:Eugene Ternau wracaj�c od swojego|najlepszego przyjaciela Emila Magenot00:01:30:Wymazywa� jego adres w swoim notatniku.00:01:38:Ci�gle w tym samym momencie,|plemnik wyposa�ony w chromosom X00:01:43:Nale��cy do pana Rafaela Poulain,|po��czy� si� z kom�rk� pani Poulain00:01:47:Powoduj�c zap�odnienie00:01:50:A w ko�cu po 9 miesi�cach|przyj�cie na �wiat Amelii.00:03:38:Ojciec Amelii, by�y lekarz wojskowy,|pracuj�cy w zak�adzie w Rodiendebat.00:03:43:�CI�NI�TE USTA - OZNAKA BRAKU SERCA.00:03:46:Czego Rafael Poulain nie lubi:|sikania obok kogo�,00:03:54:Nabijania si� z jego sanda�k�w,00:03:59:Uczucia, �e gdy wychodzi|z basenu, klej� si� mu gacie.00:04:04:I w ko�cu to, co lubi:|zrywa� tapet�,00:04:09:Ustawia� swoje buty w rz�dzie|i czy�ci� je starannie,00:04:14:Opr�nia� swoj� skrzynk�|z narz�dziami, by j� wyczy�ci�,00:04:19:A nast�pnie wszystko w�o�y�, jak by�o.00:04:22:Matka Amelii, typowa "matka polka"00:04:25:Nauczycielka pochodz�ca|z Boudnion, znerwicowana.00:04:29:TIK - ZNAK PODDENERWOWANIA00:04:31:Amandin Poulain nie lubi:|pomarszczonych r�k przy k�pieli,00:04:38:Dotykania przez kogo�,|kogo nie lubi,00:04:42:Odgniecionej poduszki|na policzku co ranek.00:04:45:Amandin Poulain lubi:|kostiumy �y�wiarzy figurowych,00:04:49:Polerowanie pod�ogi na b�ysk,00:04:53:Opr�nianie swojej torebki,|wyczyszczenie jej,00:04:58:A nast�pnie|u�o�enie wszystkiego tak, jak by�o.00:05:02:Amelia ma 6 lat.00:05:06:Jak wszystkie ma�e dziewczynki,00:05:08:Chcia�aby, by ojciec wzi�� j�|w ramiona od czasu do czasu.00:05:12:Lecz jedyny kontakt fizyczny, jaki|z nim miewa, jest podczas regularnych bada�.00:05:16:Dziewczynka, zbulwersowana|t� niezwyk�� za�y�o�ci�,00:05:18:Nie mo�e powstrzyma� swojego|serduszka od bicia jak szalone.00:05:22:Przez to ojciec uwa�a,|�e cierpi ona na wad� serca.00:05:25:Przez t� chorob�|ma�a Amelia nie chodzi do szko�y.00:05:29:Matka udziela jej lekcji.00:05:32:Kury cz�sto wysiaduj� jajka w klasztorach.00:05:36:Kury cz�sto - �wietnie|- Wysiaduj�...|- �le -00:05:43:Pozbawiona kontaktu z innymi dzie�mi,00:05:46:Balansuj�c pomi�dzy nerwicami|matki i dystansem ojca,00:05:49:Amelia znajduje schronienie|w nierealnym �wiecie.00:05:53:W tym �wiecie p�yty|robi si� tak, jak nale�niki,00:05:57:A �ona s�siada, b�d�ca w �pi�czce|od 2 miesi�cy, jest obudzona do ko�ca �ycia.00:06:09:Jedyny przyjaciel Amelii ma na imi� Kaszalot.00:06:14:Niestety rodzinna atmosfera przyprawi�a|zwierzaka o nerwice i sk�onno�ci samob�jcze.00:06:34:Pr�by samob�jstwa Kaszalota|jeszcze bardzie powi�ksza�y stres matki.00:06:40:Klamka zapad�a.00:07:16:Dla pocieszenia Amelii,00:07:18:Matka kupi�a jej aparat fotograficzny|Kodaka, "prawie n�wk�".00:07:32:S�siad wykorzystuj�c jej naiwno��|pr�buje wm�wi�,00:07:36:�e aparat jest zepsuty|i wywo�uje wypadki.00:07:40:Po ca�ym popo�udniu robienia zdj��, wieczorem zw�tpi�a.00:07:48:Usiad�a w fotelu obci��ona|odpowiedzialno�ci� za ogromny po�ar,00:07:53:Wykolejenie poci�gu|i katastrof� Boeinga 747.00:07:57:Kilka dni p�niej dowiaduj�c si�,|�e s�siad z niej zakpi�,00:08:02:Amelia decyduje si� zem�ci�.00:08:43:P�niej, pewnego dnia - tragedia.00:08:47:Jak co roku, zapalaj� �wieczk� w ko�ciele|Notre Dame, by niebiosa zes�a�y braciszka.00:08:52:Odpowied� niebios, 3 minuty p�niej.00:08:55:Niestety, to nie kolejny dar niebios,|lecz turystka z Quebec, Marion Bouchard,00:08:60:Kt�ra postanowi�a sko�czy� z �yciem.00:09:04:Amandin Poulain, matka - polka,|ginie na miejscu.00:09:08:Po �mierci matki Amelia|staje twarz� w twarz z ojcem,00:09:14:Jeszcze bardziej zamkni�tym w sobie.00:09:19:Anga�uje si� on z uporem maniaka00:09:23:W konstrukcj� ma�ego mauzoleum|na prochy �ony.00:09:28:Mijaj� dni, miesi�ce, lata.00:09:37:�wiat wydawa� si� tak obcy,|�e Amelia wola�a by� z dala,00:09:42:Do czasu gdy doro�nie.00:09:51:5 lat p�niej Amelia jest kelnerk�|w restauracji na Monmartre.00:09:57:Deux Moulins.00:10:01:Mamy 29 sierpnia, w ci�gu 48 godzin|los Amelii Poulain si� zachwieje.00:10:08:Ale ona nic o tym nie wie, dla niej|jest �ycie w�r�d koleg�w i bywalc�w kafejki.00:10:14:Ona to Suzanne, szefowa. Troch�|utyka, lecz nigdy nie upu�ci�a kieliszka.00:10:20:Gdy by�a m�oda, wykonywa�a|akrobacje na koniu w cyrku.00:10:22:Lubi: sportowc�w p�acz�cych|po pora�ce.00:10:26:Nie lubi:|ojc�w poni�anych w obecno�ci dziecka.00:10:32:Przy Tabat to Gorgette, hipochondryczka.|Jak nie ma migreny - ma kaszel.00:10:40:A oto i Gina, kole�anka Amelii,|jej babka by�a znachork�.00:10:45:Co lubi: strzela� z ko�ci.00:10:49:Widuje si� r�wnie�|pewnego niespe�nionego pisarza.00:10:53:To, czego nie lubi, to ogl�da�|torreadora nabijanego na rogi byka.00:10:57:Typek obserwuj�cy wszystkich|to Joseph, kochanek zazdrosny o Gin�.00:11:01:Szpieguje j� ca�ymi dniami,|czy nie znalaz�a sobie kogo�.00:11:06:Jedyn� rzecz�, kt�r� lubi|to strzelanie z plastikowych opakowa�.00:11:12:A oto i Filomena, stewardesa.00:11:14:To Amelia opiekuje si�|jej Rodrigiem, gdy ta wyje�d�a.00:11:18:Kot lubi d�wi�k miski na kafelkach00:11:20:Oraz nas�uchiwanie opowie�ci dla dzieci.00:11:25:Nie, dzi�kuj�, panienko, nigdy nie pracuj� w niedziele.00:11:30:Cz�sto rankiem Amelia wsiada|do poci�gu, by odwiedzi� ojca.00:11:34:Czemu nie korzystasz w emerytury?00:11:36:By robi� co?00:11:38:Podr�owa�,|nigdy nie wyjecha�e� z miasta.00:11:41:Gdy ja i matka byli�my m�odzi,|zawsze chcieli�my podr�owa�.00:11:45:Ale nie mogli�my,|z powodu twojego serca.00:11:52:A teraz, teraz...00:11:56:Niekiedy, w pi�tkowe wieczory,|Amelia chodzi do kina.00:12:01:Uwielbiam ogl�da� twarze innych ludzi.00:12:11:Lubi� znajdowa� szczeg�y,|kt�rych inni nie widz�.00:12:16:Z drugiej strony, nie lubi�,|gdy w starych ameryka�skich filmach00:12:21:Facet kieruj�c, nie patrzy na drog�.00:12:24:Amelia nie ma faceta swego �ycia.00:12:29:Pr�bowa�a raz czy dwa,|lecz rezultaty by�y niezadowalaj�ce.00:12:33:Lubi jednak male�kie przyjemno�ci:|zanurzanie r�ki w worek z ziarnem,00:12:41:�amanie �y�eczk� skorupki|w przypalonej �mietance00:12:47:I na koniec, puszczanie kaczek na wodzie.00:13:31:On - to cz�owiek szk�o.00:13:34:Z powodu choroby genetycznej|jego ko�ci p�kaj� jak kryszta�.00:13:39:To dlatego wszystkie meble|ma owini�te w g�bki.00:13:42:Zwyk�y u�cisk d�oni|mo�e mu z�ama� r�k�.00:13:45:Od 20 lat mieszka sam,|nie wychodz�c na zewn�trz.00:13:48:Przez 20 lat nic si� nie zmieni�o.00:13:52:Amelia ci�gle znajduje|schronienie w samotno�ci.00:13:56:Zadaje sobie idiotyczne pytania|na temat ludzi z miasta,00:13:59:Kt�rego widok rozci�ga si�|przed jej oczyma.00:14:02:Ile par, dok�adnie w tym momencie,|prze�ywa orgazm.00:14:15:15.00:14:17:I w ko�cu, w po�udnie 30 sierpnia 1997|roku zdarza si� co�,00:14:21:Co zak��ci �ycie Amelii.00:14:27:Ksi�na Yorku, Diana, zgin�a|w wypadku samochodowym w Pary�u...00:14:31:razem ze swoim przyjacielem,|milionerem saudyjskim Dodim Al Fayedem...00:15:25:Jedynie odkrywca grobowca Tutenhamona|m�g�by zrozumie� odczucia Amelii,00:15:31:Podczas odkrywania skrzynki skarb�w,|ukrytej przez ch�opca 40 lat temu.00:15:42:31 sierpnia, o 4 rano, ol�niewaj�cy|pomys� przychodzi do g�owy Amelii.00:15:50:Znajdzie w�a�ciciela skrzyneczki|i odda mu skarb.00:15:53:Je�eli ma z tym jaki� zwi�zek, to pewne,00:15:56:B�dzie wp�ywa� na �ycie innych,|je�eli nie, to szkoda.00:16:07:O, panienka z pi�tego pi�tra,|niecz�sto pani� widz�.00:16:11:Przepraszam, ch�opczyk mieszkaj�cy|w moim mieszkaniu w latach 50-tych,00:16:15:Czy co� to pani m�wi?00:16:17:Prosz� wej�� na kieliszek Porto.00:16:19:- Nie, dzi�kuj�.|- Ale� prosz�, zamknie pani drzwi.00:16:25:A tak, ma�y ch�opczyk, ja takich|znam, na pocz�tku jest milutki:00:16:29:�nie�ki, kasztany.|Ja znam ch�opak�w.00:16:33:Kiedy pani zacz�a tu mieszka�?00:16:36:W 1964 roku,|ludzie pani nie powiedzieli?00:16:42:Dziwi mnie to wszystko, usi�dzie pani.00:16:46:M�j m�� pracowa� w ubezpieczeniach,|a ludzie ci�gle m�wili,00:16:50:�e sypia ze swoj� sekretark�.00:16:54:Podobno szlajali si� po wszystkich|hotelach i to nie byle jakich.00:17:00:�eby roz�o�y� nogi, ta sekretarka|potrzebowa�a at�as�w.00:17:05:P�niej zacz�� podkrada� z kasy,|najpierw po trochu,00:17:09:A p�niej 50 milion�w od razu00:17:12:I oboje polecieli do Pampy.00:17:15:Prosz� pi�.00:17:17:20-tego stycznia 1970 roku,00:17:20:Kto� zadzwoni� do drzwi,|�adnie, m�j m�� nie �yje.00:17:25:Wypadek samochodowy|w Ameryce Po�udniowej.00:17:30:Wszystko si� zatrzyma�o,|a Renoir zdech� z t�sknoty.00:17:37:Biedne zwierz�.00:17:41:Nawet martwy, nie przestaje|patrze� na swojego pana.00:17:48:Poka�� pani listy.|Prosz� zosta�.00:17:51:To zajmie 5 minutek.00:17:55:Z czas�w, gdy by� w wojsku.00:18:01:Mado, kochanie.|To ja, mam na imi� Madelaine.00:18:04:Nie �pi�, nie jem.00:18:06:�yj� my�l�, �e zostawi�em w Pary�u|sw�j jedyny pow�d, by �y�.00:18:11:Lecz odzyskam moj� sarenk� w pi�tek|15-tego na peronie dworca kolejowego00:18:15:Ubran� w niebiesk� sp�dniczk�|na szelkach.00:18:21:W nawiasie: t�, kt�ra|wed�ug ciebie jest za przezroczysta.00:18:26:buziaki.00:18:... [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • rumian.htw.pl
  •  
     
    Linki
     
     
       
    Copyright © 2006 Sitename.com. Designed by Web Page Templates