|
Angorka 50.2009, Angora |
|
[ Pobierz całość w formacie PDF ] Lenistwo, ploteczki, spanie i bałagan Recepta na szczęśliwe życie! – str. 4 ISSN 1425 3755 Osoby, które nadeślą SMS-em prawidłowe rozwiązania krzyżówek, wezmą udział w cotygodniowym losowaniu atrakcyjnych nagród! SMS-y należy wysyłać pod numer 72037 (opłata 2 zł+VAT). WARSZAWA-CHICAGO Nr 50(801) Rok XV 13 grudnia 2009 r. Fot. East News Dążę, by robić nieustający progres – rozmowa z Kaczoreksem, finalistą programu „Mam talent” – str. 5 2 NA POWAŻNIE ANGORKA nr 50 (13.XII.2009) Psi bohaterzy roku Zegary pomogą kierowcom Nawet o 150 samochodów więcej mo- że w ciągu godziny przejechać przez skrzyżowanie, gdy w skład sygnalizacji świetlnej wchodzą specjalne zegary, od- mierzające czas potrzebny do zmiany światła na zielone – obliczyli specjaliści. Dzięki zmieniającym się cyferkom kierow- cy wiedzą bowiem dokładnie, kiedy wci- snąć gaz i oszczędzają w ten sposób czas swój oraz innych. – To bardzo dobry pomysł. Bo bolączką naszych dróg jest opieszałość przy ruszaniu na zielonym. Zamiast jechać, gdy się zapali, ludzie do- piero szukają sprzęgła i jedynki – mówią policjanci. Wprowadzeniem nowego sys- temu zainteresowane są m.in.: Łódź, Zie- lona Góra, Olsztyn, Toruń i Wrocław. Po- dobne rozwiązania z powodzeniem sto- sowane są już np. w Holandii, Danii, Francji i Hiszpanii. TEK na podst. „Polski – Dziennika Łódzkiego” Pies Bohater Roku – labradorka Rumba – troskliwa opiekunka nastoletniej Scholi Mandaty płacone... zabawkami Rozstrzygnięto II edycję plebiscytu na Psa Bohatera programu „Pomóżmy ra- zem”. W tym roku czworonogi zgłaszane były w dwóch kategoriach. Psem Bohaterem Roku została la- bradorka Rumba pracująca jako tera- peutka i opiekunka nastoletniej Scholi. Zajmuje się dziewczynką 24 godziny na dobę. W 2007 r. z wód Zatoki Gdańskiej wyłowiła 7-letniego, tonącego chłopca. Wyróżnienie w tej kategorii zdobył również 12-letni „wilczur” Cypek mający etat w legnickim Miejskim Przedsiębior- stwie Komunikacyjnym. W ostatniego syl- westra od zamarznięcia uratował młode- go mężczyznę, który został napadnięty, pobity i okradziony. Z kolei tegoroczny Pies Bohater Pro- fesjonalista to suczka Rzepa . Jej prze- wodniczka należy do Stowarzyszenia Cy- wilnych Zespołów Ratowniczych z Psami STORAT. W 2007 r. zwierzę odnalazło 13-latka z Rudawki Rymanowskiej, który po sprzeczce z rodzicami uciekł do lasu. Bezbłędnie doprowadziło ludzi do nasto- latka śpiącego nocą poza domem. Wyróżnienie przypadło czworonogowi o imieniu Ira . Jako ratowniczka wodna wielokrotnie pomagała osobom, które za bardzo oddaliły się od brzegu. Przez ostatnich osiem lat uczestniczyła w wielu akcjach poszukiwawczych, nie tylko w Polsce, ale i Algierii (2003) oraz Paki- stanie (2005). Zdobyła też I miejsce w za- wodach ratowniczych w Kaliningradzie. Nagrodzone czworonogi miały pięciu nominowanych konkurentów. Uhonoro- wano je 2 grudnia w restauracji Ogrody Foksal w Warszawie podczas uroczystej gali. Dostały pieniądze, pamiątkowe dy- plomy oraz upominki. M.K. na podst. mat. prasowych Fot.: materiały prasowe Kierowcy kanadyjskiego miasteczka Pickering w prowincji Ontario do 10 grud- nia będą mogli opłacać mandaty za złe parkowanie nie pieniędzmi, ale... za- bawkami i żywnością. Zarządzenie takie wydali miejscy urzędnicy. Chcą w ten sposób zebrać wiele produktów, które przed świętami Bożego Narodzenia zo- staną przekazane ubogim rodzinom. Wi- nowajcy do przekazywanych rzeczy ma- ją dołączać paragony sklepowe potwier- dzające ceny zakupów. Ich wartość mu- si być równa lub wyższa niż zasądzona grzywna. M.K. na podst. www.onet.pl POLITYKA OCZAMI NASTOLATKA Najwierniejszy sprzymierzeniec Ameryki Wyróżniony Cypek uratował od zamarznięcia młodego mężczyznę Laureat Pokojowej Nagrody Nobla zde- cydował, że w ramach spełnienia wybor- czej obietnicy wycofania wojsk z Afgani- stanu wyśle tam kolejne 30 tys. żołnierzy. Jest wielce zdziwiony, że przegrywa woj- nę, której wygrać nie może. Nasz wspa- niałomyślny Premier (w ramach polityki miłości) od razu zadeklarował pomoc i wyśle 600 Polaków. Kontynuujemy tym samym wazeliniarski proces podlizywania się Ameryce i pokornie wykonujemy wszystkie zachcianki wodzów USA. Je- steśmy dla nich na każde skinienie, a ko- lejne polecenia wykonujemy, ochoczo merdając ogonem. Łasząc się do Stanów jak pies, jesteśmy dokładnie w taki spo- sób traktowani. Robimy wszystko, co chce Ameryka, a ta nie potrafi znieść dla nas głupich wiz. Zwodzą nas już dobrych kilka lat. Podczas gdy my umieramy dla nich w Iraku i Afganistanie, prezydent Obama pokazał, gdzie i jak nas ma głę- boko, nie racząc przyjechać na obchody wybuchu II wojny światowej. Podniecamy się, gdy ma nas odwiedzić wiceprezydent Joe Biden, który nawet nie wie, kto jest u nas premierem, a kto prezydentem. Miejsce w szeregu dobitnie pokazała nam też Hillary Clinton, robiąc z polskiego mi- nistra idiotę, w ostatniej chwili odwołując wcześniej zaplanowane spotkanie. Naj- dobitniejszym jednak przykładem sposo- bu traktowania nas przez Amerykę jest sprawa tarczy antyrakietowej. Dziesiątki rozmów, miesiące negocjacji, aby na koń- cu wszystko odwołać dla poprawy sto- sunków z Rosją. Polska jest traktowana przez USA jak kundel. Pogardzają nami, dają złudne nadzieje, a my, jak ten wierny pies, zapo- minamy o tym wszystkim i dalej będzie- my robić jej dobrze. Tomasz Łabuda XIII Liceum Ogólnokształcące we Wrocławiu Suczka Rzepa otrzymała tytuł Pies Bohater Profesjonalista Ira – ulubienica prezydenta i emerytowana ratowniczka wodna TEKSTY PROSIMY NADSYŁAĆ WYŁĄCZNIE NA ADRES: ela.walecka@angora.com.pl. Za teksty opublikowane na łamach ANGORKI wypłacamy autorom honorarium. Nieopublikowane teksty zamieszczamy na stronie internetowej ANGORKI. ANGORKA nr 50 (13.XII.2009) TROCHĘ TECHNIKI 3 Moja pierwsza strona internetowa (17) Funai z dotykowym projektorem Wystarczy jeden gest, by zamieścić wyświetlany obraz na ścianie. Takie cudo proponuje firma Funai. Laserowa techno- logia pokazywania wizji umożliwia po- większanie, obracanie i przesuwanie ob- razu. Może on służyć także jako dotyko- wy pulpit sterowania. www.dziennik.pl Ostatnio uczyliśmy się, jak należy pisać linki do innych wi- tryn internetowych. Jeśli w kodzie HTML na- szej strony wpiszemy odpowiedni ciąg zna- ków, pojawi się na niej tekst „link do Angor- ki”. Po kliknięciu w niego zostaniemy prze- niesieni na stronę www.angorka.com.pl. Wi- tryna gazety otworzy się nam w tym samym oknie, w którym oglądaliśmy stworzoną przez nas stronę. Zniknie nasze www i poja- wi się www Angorki. A gdybyśmy chcieli, aby nowa strona otwierała się w nowej zakładce, tak abyśmy mogli obok siebie mieć obie stro- ny internetowe? Kod HTML wystarczy uzu- pełnić o ciąg znaków: target="_blank" i wpi- sać go po adresie internetowym. Całość powinna wyglądać zatem nastę- pująco: <a href="http://www.angorka.com.pl" target="_blank">link do Angorki</a>. Teraz wystarczy z menu Notatnika wybrać opcję Żywy monitor „plik” i „zapisz jako”, w nazwie wpisać stron- ka17.html i zapisać wszystko na pulpicie. Na koniec klikamy umieszczoną na pulpicie ikonkę „stronka17” i... nasza strona z linkiem otwierającym się w nowym oknie gotowa! ADO Najstarsza kobieta świata ma 125 lat. Mieszka w Turcji i ma już 150 prawnuków. „Fakt” Warto Wiedzieć Więcej Zostań matematycznym detektywem Monitor z drożdży wynalazł nasz uczo- ny Jerzy Szabłowski (23 l.). Żywe urzą- dzenie to połączenie elektroniki i biologii. Tworzy ekran komputera z komórek droż- dży, które zostały zmodyfikowane gene- tycznie. W przyszłości wynalazek Polaka zrewolucjonizuje medycynę. Będzie na przykład pomagał chorym na cukrzycę. www.dziennik.pl A.P. Czy możliwa jest wszechobecność ma- tematyki w przyrodzie i wszystkich opano- wanych przez człowieka dziedzinach ży- cia? Tak! To stworzony w XIII wieku przez włoskiego uczonego z Pizy tzw. ciąg Fibo- nacciego. Tworzące go kolejne liczby natu- ralne 0, 1, 1, 2, 3, 5, 8, 13, 21, 34, 55, 89, 144, 233,... (z wyjątkiem dwóch pierw- szych) są sumą dwóch poprzednich. Można je odnaleźć niemal wszędzie: we wzorze skorupy ślimaka, rozmieszczeniu kwiatowych pączków, w budowie instru- mentów muzycznych i kompozycjach utworów. Jeśli chcesz to sprawdzić i poszukać matematyki tam, gdzie się jej w ogóle nie spodziewasz, zabaw się w detektywa. Umożliwi ci to konkurs organizowany przez Szkołę Myślenia. Szczegóły, wskazówki i podpowiedzi jak to zrobić, znajdziesz na stronie www.szkola-myslenia.pl . Oz na podst. „Gazety Wyborczej” 20% gatunków ssaków i 30% gatunków płazów może zniknąć z naszej planety. „Polska – Dziennik Łódzki” Najdroższa komórka świata Wielkie i małe rzeczy (150) Śmigłowiec Historia maszyny powietrznej, zdolnej do pionowego startu i lądowania, a także do zawiśnięcia nad dowolnym punktem liczy ponad 500 lat, choć marzenie o lataniu to- warzyszy ludzkości od zawsze. Pierwszy (znany nam) projekt śmigłowca w 1505 ro- ku opracował Leonardo da Vinci. Jednak właściwy model skonstruowali dopiero w 1784 r. francuscy uczeni. Im także za- wdzięczamy nazwę wynalazku. Pochodzi ona jednak z języka, gdzie helix oznacza śrubę, a pteron – skrzydło. W roku 1886 Anglik W. Phillips zbudował pierwszy latający model śmigłowca odrzu- towego, napędzanego na... parę. Jednak od ziemi maszyna oderwała się (na 20 se- kund) dopiero 13 grudnia 1907 roku w Li- sieux. Jej konstruktorem był francuski sprzedawca rowerów – Paul Cornu. Praw- dziwy lot wiatrakowca odbył się 9 stycznia 1923 roku. Jego autorem i jednocześnie pi- lotem był Hiszpan – Juan de la Cierve. W 1936 roku niemiecki inżynier H. Focke zbudował pierwszy śmigłowiec, który wy- konał poprawnie pionowy start, zawis, lot poziomy oraz lądowanie z wyłączonym sil- nikiem. Był jednak zbyt zawodny i niedo- pracowany technicznie. Ponad 75 milionów dzieci na świecie nie chodzi do szkoły. iPhone Supreme to najdroższa komór- ka świata! Telefon ma obudowę ze złota i przód ozdobiony diamentami. Kosztuje aż 1,92 miliona funtów, czyli około 9 mi- lionów złotych. Stuart Hughes z Liverpoolu spędził ostatnie 10 miesięcy, projektując to cac- ko. Tworząc obudowę, zużył 271 gramów 22-karatowego złota. Wierzch telefonów ozdobił 136 diamentami. Logo Apple’a to kolejne 53 diamenty, z kolei przycisk na- wigacyjny to rzadki, siedmiokaratowy dia- ment. Luksusowy aparat został zamknię- ty w równie wytwornym „pudełku” – 7-ki- logramowej skrzynce z granitu, ozdobio- nej kaszmirskim złotem i wyłożonej dro- gim nubukiem. Mimo tak bogatej historii, za ojca śmigłow- ca uważany jest pracujący w Stanach Zjed- noczonych rosyjski konstruktor o polsko brzmiącym nazwisku – Igor Sikorski. Zbudo- wany według jego projektu i osobiście oblata- ny w maju 1940 r. Vought-Sikorsky 300 był pierwszym helikopterem z jednym trzypłato- wym wirnikiem nośnym napędzanym silni- kiem o mocy 75 KM i śmigłem ogonowym, pozwalającym na ustabilizowanie w powie- trzu. Rozwiązanie to stosowane jest do dziś. Kolejny model – Sikorsky R-4 był pierwszym produkowanym seryjnie śmigłowcem, stwo- rzonym do celów wojskowych i użytym bojo- wo – 23 kwietnia 1944 r. w Birmie. Oz na podst. www.wynalazki.mt.com.pl i www.encyklopedia.biolog.pl Zaledwie 6% Polaków oszczędza pie- niądze. G.K. na podst. www.dziennik.pl „Rzeczpospolita” www.wp.pl A.P. 4 CIEKAWOSTKI ANGORKA nr 50 (13.XII.2009) Lenistwo, ploteczki, spanie i bałagan Recepta na szczęśliwe życie Nasi uczniowie odkryli asteroidę Polscy uczniowie z Zespołu Szkół nr 10 z Torunia odkryli przypadkiem aste- roidę z pasa głównego. Natknęli się na nią, badając planetoidy, które w przyszło- ści mogłyby zagrażać Ziemi. Nazwali ją WY24. Nie jest ona pierwszą, na jaką na- trafili miłośnicy astronomii. To już dziesią- ty sukces młodzieży. Biorą oni, podobnie jak inne dzieci, udział w międzynarodo- wym projekcie. Pomiary, dokonywane przez młodych ludzi z wielu szkół z całe- go świata, trafiają do ośrodka Minor Pla- net Center na Uniwersytecie Harvarda. A.P. na podst. www.wp.pl Odrobina lenistwa w postaci błogiego nicnierobienia, zaniedbanie lekcji, pracy i porządku, porcja plotek z przyjacielem czy marzycielskie bujanie w obłokach sprawi, że będziemy zdrowsi – donoszą brytyjscy naukowcy. Ich zdaniem chwi- lowy bojkot obowiązków i ciągłego ro- bienia tego, co należy, sprawia, że choć przez chwilę poczujemy się szczęśliwsi, młodsi i mniej zestresowani. A oto kilka zalecanych przez uczo- nych rad: – Puszczenie wodzy fantazji podczas intensywnego wysiłku umysłowego sprawi, że nowe pomysły i rozwiązania problemów nieoczekiwanie same przyj- dą nam do głowy. – Podczas plotkowania organizm pro- dukuje więcej progesteronu. Hormon ten obniża niepokój i wpływa korzystnie na wypoczynek. – Sen pomaga zrzucić nadmiar sadełka, regulując poziom substancji kluczowych dla prawidłowego funkcjo- nowania ciała i kontrolujących przemia- nę materii, spalanie tłuszczu oraz odpo- wiedzialnych za apetyt. Kładź się więc spać o stałej porze, a (jeśli możesz so- bie na to pozwolić) wstawaj wtedy, kiedy twój zegar wewnętrzny da ci sygnał, że jesteś wystarczająco wypoczęty. – Brud, choć nieestetyczny, jest mniej szkodliwy niż uzyskany dzięki środkom czyszczącym superporządek. Przesad- ne korzystanie z wybielaczy, proszków i płynów, szczególnie tam, gdzie prze- bywają maluchy, może się skończyć alergią, a nawet astmą. – Zamiast dusić w sobie złość, cza- sem lepiej sobie przekląć. Używanie brzydkich słów, choć nie jest eleganc- kie, przynosi ulgę nie tylko naszej psy- chice, ale także zbolałemu ciału. Oz na podst. www.onet.pl „Zostań Marsjaninem” „Zostań Marsjaninem” („Be a Martian”) to projekt NASA i firmy Microsoft, w któ- rym udział może wziąć każdy, kto chce pomóc w udoskonalaniu map Czerwonej Planety oraz uczestniczyć w badaniach naukowych. Wystarczy wejść na stronę www.beamartian.jpl.nasa.gov . Klikając na jeden z linków na pulpicie, internauta może zgłosić swój udział w przedsięwzię- ciu albo zalogować się, jeśli już w nim uczestniczy. Może też otrzymać „wizę tu- rystyczną” i sprawdzić, co oferuje witryna, bez konieczności zapisywania się. Za- warte na stronie materiały i narzędzia do przeglądania map Marsa mogą być też pomocą w zajęciach szkolnych. Zaangażowanie tysięcy uczestników jest potrzebne zawodowym naukowcom do skuteczniejszej analizy danych, uzy- skanych przez sondy kosmiczne. Zada- niem amatorów będzie m.in. liczenie kraterów, dzięki czemu oszacuje się względny wiek różnych regionów Marsa. Witryna jest dostępna w języku an- gielskim. Polszczyzna od ręki Pana Literki (326) O wyrazach wet i wety oraz powiedzeniu wet za wet G.K. na podst. www.wp.pl Jest takie powiedzenie wet za wet . Zetknęliście się z nim? Mówi się, że ktoś oddał komuś wet za wet , jeśli za doznane zło czy krzywdę również odpłacił się złem, krzywdą, np. – Mamo, Tomek chciał pożyczyć ode mnie nową książkę, ale powiedziałem: nie. Czyżby zapomniał o tym, że prosi- łem go niedawno o przysługę i się wy- migał? Wet za wet! ; – Za krzywdę nam wyrządzoną odpła- cisz tym samym, wet za wet. W owym frazeologizmie występuje ar- chaiczne słowo wet . Jest to zapożycze- nie z języka niemieckiego ( Wette do- słownie ‘pamiętne’) związane z miej- skim sądownictwem niemieckim. Otóż pierwotnie wyraz Wette oznaczał ‘upo- minek, który otrzymywał sędzia po za- kończeniu procesu i ogłoszeniu wyro- ku”. Początkowo w wyrażeniu wet za wet wcale nie chodziło o coś nieprzyjemnego, o rewanż w sensie negatywnym. Słowo wet miało jak najbardziej pozytywny wy- dźwięk. Oznaczało po prostu ‘podaru- nek, upominek, odwzajemnienie czegoś w ogóle’. Tak pojmował ów wyraz Juliusz Słowacki, kiedy pisał do ukochanej ma- my: Tego ci życzę na Rok Nowy, abym ci wet za wet oddał to życzenie twoje, które mi z Krakowa przyleciało w samą wigilią (dziś: w wigilię ) Nowego Roku. Wet za wet znaczyło więc ‘upominek za upomi- nek’. Znano też przysłowie Wet za wet, darmo nic – byka za indyka . Trudno powiedzieć, kiedy powiedze- nie wet za wet nabrało sensu negatyw- nego i stało się frazeologizmem o zna- czeniu ‘odpłacić tym samym, pięknym za nadobne’, czyli ‘odwzajemnić komuś złym zachowaniem zło, którego się przedtem od tej osoby doznało’ ( nadob- ny znaczyło dawniej ‘piękny, urodziwy’ i zwykle było określeniem kobiecej uro- dy). Można przypuszczać, że było tak, iż owe wety , czyli upominki wręczane sobie nawzajem, nie wszystkim przy- padały do gustu. Niewykluczone więc, że ktoś poczuł się dotknięty marnym wetem otrzymanym od kogoś na uro- dziny czy imieniny, gdyż sam postarał się we właściwym czasie o coś na- prawdę wartościowego, i w duchu po- wiedział do siebie: Ładny mi wet za wet! Odtąd słowo wet mogło nabrać ujemnego odcienia i wraz z nim trafiło do frazeologii. Zdradzę Wam, że jeszcze w II poło- wie XIX wieku wet miał drugie znaczenie – ‘deser’. Był to sens nieco przenośny, tak pisał o tym Aleksander Brückner w „Walce o język”: Płaceniem wetu koń- czył się przewód sądowy, więc i ostatnie dania przy stole tak nazwano . Nasi przodkowie często mówili: Obiad ma się ku końcowi, przyszła kolej na wet albo na wety , po czym podawali gościom różne słodkości, np. szarlotkę, lody wa- niliowe czy ananasy . Z czasem forma pluralna ( te ) wety stała się ogólnie okre- śleniem ‘słodkiej potrawy stanowiącej zakończenie obiadu; deseru, leguminy’. Dziś raczej nikt już tak nie powie... Pan Literka Zdjęcia najgorętszej gwiazdy Pierwsze zdjęcia jednej z najgoręt- szych gwiazd w naszej galaktyce zrobili brytyjscy astronomowie z Centrum Astrofizyki Jordell Bank należącego do uniwersytetu w Manchesterze. Tempera- tura na powierzchni niewidocznego do- tąd obiektu wynosi ponad 200 tys. stop- ni Celsjusza. Trudno go było dostrzec z powodu obłoków pyłu. Ciało niebieskie oznaczone symbolem M2-9, znajdujące się w środku Mgławicy Motyla (NGC 6302) w gwiazdozbiorze Skorpiona, od- rzuca swoje zewnętrzne gazowe powło- ki. Następnie zacznie się ochładzać, by w końcu zginąć. Niezwykłe obrazy zare- jestrowano przy użyciu niedawno odno- wionego Kosmicznego Teleskopu Hub- ble’a, od 1990 roku poruszającego się po orbicie okołoziemskiej. Mgławica Motyla oddalona jest od Ziemi o 3800 lat świetl- nych. M.K. na podst. www.onet.pl Tsunami na Słońcu Na Słońcu dochodzi do zjawiska zwa- nego tsunami. Tworzą się tam potężne fa- le rozżarzonej plazmy. Jedna z nich wzniosła się nad powierzchnię naszej gwiazdy na wysokość 100 tys. km, a póź- niej pędziła z prędkością ok. 250 km/s. Szacuje się, że jej energia była równa ta- kiej, jaka powstaje po wybuchu 2400 me- gaton trotylu. Zjawisko zarejestrowały amerykańskie sondy kosmiczne. Na- ukowcom z agencji NASA, z obrazów przekazanych przez Obserwatorium Od- działywań Słońce-Ziemia, udało się na- wet zmontować krótki film pokazujący szalejący żywioł. Poprzednio dał on o so- bie znać w lutym tego roku. M.K. na podst. www.wp.pl ANGORKA nr 50 (13.XII.2009) MIĘDZY NAMI 5 Kilka pytań do Michała Kaczorowskiego – Kaczoreksa Dążę, by robić nieustający progres Fantazja, która kiedyś może stać się rzeczywistością Małe roboty Fot. East News – Potem... – Francja, Szwecja i nadszedł listo- pad i... program „Mam talent”. – Dlaczego zdecydowałeś się w nim startować? – Namówił mnie Lipskee. Jesteśmy undergroundowymi tancerzami i nie ciągnie nas sława ani kamery telewi- zyjne. Stwierdził, że warto, bo dzięki temu można rozwinąć popping w Polsce i pokazać go szerszej publiczności. – Co sądzisz o swoim udziale w programie „Mam talent”? – Program to jest pewne doświad- czenie w moim życiu, które – mam na- dzieję – będę dobrze wspominał i opo- wiadał w przyszłości swoim dzieciom i wnukom. Popularność i sława są chwilowe. Jeśli dobrze wykorzystam dane mi teraz chwile, to mogą zapro- centować w przyszłości. I to jest naj- ważniejsze. – Marzenia... – Chciałbym przez cały czas robić tak duży progres, czyli postęp, jak ro- biłem i robię nadal. – Kto cię teraz inspiruje... – Na pewno podziwiam Lipskee’go i Tempsa. Oni mieli dużo trudniej niż moje pokolenie. Przez pół roku osią- gali to, co my w miesiąc. Nie mieli po prostu dostępu do takich źródeł jak my. Ponadto moim natchnieniem i in- spiracją są Poppin Pete z USA (Cali- fornia), członek legendarnej grupy Electric Boogaloos, Poppin DS i Guc- chon z Japonii oraz Djidawi i Pepito z Francji. – Prowadzisz bardzo aktywny tryb życia. Masz czas na naukę, czas wolny? – Z nauką różnie bywa. Staram się niczego nie zawalać, jednak nie za- wsze mi się udaje. Czas wolny to cza- sami piłka nożna i taniec, taniec, ta- niec. Akcja animowa- nego filmu „Małe roboty” rozgrywa się w niedalekiej przyszłości. Wsku- tek wojen i konflik- tów zbrojnych na Ziemi pozostało niewielu ludzi. Roz- siani po całej pla- necie tak naprawdę nie kontrolują już, co się na niej dzieje. W jednym z miaste- czek, Nowe Żelazowo, mieszkają wyłącz- nie maszyny. Ich metalowy Przywódca swym dyktatorskim dekretem zamyka wszystkie elektryczne fabryki. Tłumaczy to odkryciem nowych złóż paliwa orga- nicznego. Jednak w ten sposób jego pod- dani tracą pracę i potrzebne im do życia źródło energii. W rzeczywistości tyran za- mierza przejąć kontrolę nad wszystkimi mieszkańcami, aby niepodzielnie nad ni- mi panować. Pewien robot, niestworzony przemysłowo Trank, buntuje się przeciw- ko takiej krzywdzącej polityce. Wraz z dwoma nowo poznanymi kompanami, Tronem i Niu, zamierza się jej przeciwsta- wić. Musi jednak przedtem znaleźć swe- go stwórcę, czyli człowieka. Czy mu się to uda? Jakie czyhają na niego niebezpieczeństwa? Czy trójka przyjaciół zapobiegnie kolejnej ziemskiej katastrofie? Film w polskiej wersji językowej, nie tylko dla najmłodszych. Vision Film. Cena DVD ok. 20 zł. („Tiny robots”) Michał Kaczorowski (Kaczorex) ma 16 lat i uczęszcza do liceum we Włocławku. Jego pasją jest taniec. Ma na swym koncie takie osiągnięcia jak 1. miejsce na „Rytmie Ulicy” 2009, 2. miejsce na Międzynarodo- wym Turnieju Tańca Ulicznego „Funk All 4” 2009 w kategoriach 1 vs 1 oraz 2 vs 2 oraz 1. miejsce na „Hip Hop In- ternational Poland 2009”, dzięki któ- remu uczestniczył w mistrzostwach świata w Las Vegas. Finalista 2. edy- cji programu „Mam talent”. – Kiedy zainteresowałeś się tań- cem i jakie były początki? – Osiem lat temu zainspirował mnie, podobnie jak wielu innych ludzi na świecie, Michael Jackson. Nagrywa- łem teledyski M.J. z telewizji i pusz- czałem je na okrągło. Pewnego dnia moja siostra Kasia zaprowadziła mnie na zajęcia z boyingu inaczej breakingu (to prawdziwa nazwa breakdance’a). Tam ćwiczyłem w grupie przez niecałe sześć lat. Potem zespół Crazy Sqad się rozpadł. W internecie oglądałem fil- miki i zupełnie przypadkowo zobaczy- łem taniec pod nazwą popping. Tań- czyła grupa Electric Boogaloos, która jest twórcą i kreatorem tego stylu. Bar- dzo się tym zaciekawiłem i sam tań- czyłem w pokoju. W końcu wybrałem się na zawody do Gdańska. W przerwie między zawodami pod- szedł do mnie Lipskee i zapytał, czy jestem tym chłopakiem, którego wy- stęp widział kiedyś na rynku w Gdań- sku. Potwierdziłem i przypomniałem sobie tę historię, jednocześnie zdziwiłem się, że Lipskee mnie zapa- miętał. Wszystkie wakacje spędzałem w Gdańsku. Pewnego dnia byłem z ciocią na Starówce. Tam grupa tań- czyła popping. Spytałem, czy też mo- gę wyjść. „Proszę”, powiedział Lipskee i spróbowałem swych sił. – Nauczyciel... – Na późniejszym popisie, Lipskee zaprosił mnie na imprezę. Było to wiosną 2008 roku. Tuż przed wakacjami zacząłem trenować razem z Lipskeem w osobnej sali. Spędziłem w Gdańsku całe lato. Codziennie wieczorem jeździłem na godz. 19.30 na treningi do Nowego Portu. Byłem zachwycony. Mogłem robić to, co lubię. Tak się zaczęła moja przy- jaźń z Lipskeem. On nauczył mnie tak- że filozofii tańca. – To znaczy? – Na przykład podczas walki, spoty- kam się z przeciwnikiem i dochodzi do konfrontacji, nie należy jednak łączyć tego, co dzieje się na scenie, z życiem osobistym. Po walce wszyscy są przy- jaciółmi. Nie ma miejsca na zawiść i zazdrość. Trzeba być pokornym, by nie stracić szacunku innych tancerzy, a pieniądze należy odkładać, by się doskonalić, bo to zaowocuje. Lepiej być najsłabszym wśród najlepszych niż najlepszym wśród najsłabszych. – Najdynamiczniejszy okres... – Zaczął się w tym roku. Byłem z ko- leżanką Pop Kate w Szwecji na elimi- nacjach do francuskich zawodów „Ju- ste Debiut”. Tam także startował Lip- skee i Temps. Nie wygrałem, ale wiel- kim sukcesem było przejście eliminacji, bo rzeczywiście zawodnicy byli na wy- sokim poziomie. Nakręcono ze zmagań filmik i puszczano w internecie. – Następnie... – Piła i „Rytm Ulicy”. Tam zają- łem I miejsce. Potem kolejne sukce- sy... Aż wyjechałem do Las Vegas. Tam w finale spotkałem się z Lip- skeem. To nie było przyjemne dozna- nie. Emocjonalnie, nie chciałem z nim walczyć. Było mi głupio starać się po- konać przyjaciela i człowieka, który mnie uczył. Sędziowie zarządzili do- grywkę. Wygrałem. – A Lipskee? – Nie przejął się tym. Stwierdził, że moja wygrana jest także jego i że jest ze mnie dumny. P.B. Malcolm Rose Winny niewinny Z serii Ślady To kryminał science fiction dla młodzieży. Głów- nym bohaterem jest szesnastolet- ni Anglik Luke Harding. Jako naj- młodszy uczeń w historii szkoły zdał właśnie koń- cowy egzamin z kryminalistyki i otrzymał uprawnienia detektywa. Ten wyjątkowo młody śled- czy sądowy otrzymuje pierwszą sprawę. Ma poprowadzić dochodzenie w spra- wie morderstwa, które zdarzyło się na pewnej uczelni. Jego pomocnikiem, pra- wą ręką, a jednocześnie przyjacielem, jest robot Malk, wyposażony w najno- wocześniejszy sprzęt do analizy śladów zostawianych przez przestępców. Luke i Malk tworzą parę, która może rozwi- kłać każdą zagadkę. Tymczasem pod- czas prowadzonych prac okazuje się, że wszystkie dowody wskazują na to, że zabójcą jest... sam Luke. A to dopiero początek serii zbrodni... Rozmawiała: Agnieszka Pacho M.K. 239 stron. Cena 19,90 zł. Wydawnictwo WILGA www.wilga.com.pl Fot. ZOOM/TVN
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrumian.htw.pl
|
|
|
|
|
Linki |
|
- Strona startowa
- American Pie 7 Księga Miłości - American Pie 7 Book of Love (2009) DVDRip-BRiLLANT [STV] Napisy PL(1), American Pie 7 - Księga Miłości
- American Dad - S05E04 - Brains Brains and Automobiles, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E08 - G-String Circus, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E01 - In Country Club, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E11 - A Jones for a Smith, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E09 - Rapture's Delight, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E03 - Home Adrone, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E06 - Shallow Vows, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E07 - My Morning Straitjacket, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- American Dad - S05E05 - Man in the Moonbounce, American Dad - Season 5 - (2009-2010)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- monissiaaaa.pev.pl
|
|
|