[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Ambasador: biegliśmy, chcieliśmy wyciągać ofiary  Jerzy Bahr, ambasador RP w Rosji, na cmentarzu wojskowym w Katyniu, po katastrofie samolotu, fot. PAP PAP - Biegliśmy. Chcieliśmy wyciągać ofiary, jednak nikogo nie mogliśmy znaleźć - relacjonuje pierwsze chwile po katastrofie ambasador RP w Rosji Jerzy Bahr, który był pierwszym urzędnikiem państwowym, który w świat przesłał wiadomość o katastrofie pod Smoleńskiem. - Chcę podziękować Rosjanom za okazaną nam pomoc - dodaje. - Skierowałem się natychmiast za pierwszym zobaczonym wozem straży pożarnej i dzięki temu znalazłem się na miejscu bardzo, bardzo szybko. Po prostu biegłem przez jakieś tam łąki w tym kierunku, gdzie widać było, że się coś stało - opowiada Bahr. Gdy dotarł na miejsce szczątki samolotu jeszcze się paliły. - Zobaczyłem krajobraz jak po trzęsieniu ziemi - mówi.
Ambasador natychmiast skontaktował się z Centrum Operacyjnym Rządu, które połączyło go z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, który był "pierwszą czy też jedną z pierwszych osób w Polsce, które się o tym dowiedziały". Zdaniem Bahra, Sikorski nie mógł uwierzyć, w to co słyszy. - Nikt, kto słyszy taką wiadomość - myślę - jeżeli jest zdrowy, to nie jest w stanie uwierzyć - mówił w radiu RMF FM.  ...
[ Pobierz całość w formacie PDF ] zanotowane.pldoc.pisz.plpdf.pisz.plrumian.htw.pl
|